Wyjątkowe wydarzenie już 8 lutego o godz.18:00, na Starej Kopalni w Galerii na Piętrzę odbędzie się wernisaż wystawy prac „Pana Misia”. Takiej wystawy jeszcze u nas nie było! Rezerwujcie termin!
Pan Miś-Michał Walczyk, urodzony w 1993 r., zamieszkały Szczawno-Zdrój: malarz, rzeźbiarz, ilustrator, twórca charakterów, narrator. Absolwent szkoły specjalnej nr. 10 w Wałbrzychu. „Artysta czystego serca”.
W szerokim rozumieniu-kreator prywatnego uniwersum nazwanego Planetą Pana Misia. Demiurg.
W szerokim rozumieniu-kreator prywatnego uniwersum nazwanego Planetą Pana Misia. Demiurg.
Osoba, w której objawia się pełnia płynącego z arteterapii dobrobytu. Michał własnym dorobkiem twórczym udowodnia wprost, że sztuka ma praktyczną moc-zmienia jakość życia na lepsze.
Wystawa w Starej Kopalni jest szóstą w okresie zaledwie 13. miesięcy od debiutu. Odwieczne Michała marzenie o prywatnej wystawie ziściło się w styczniu ubiegłego roku w przestrzeni Art. Cafe „Pod Pretekstem” w Wałbrzychu. Następnie PPM zaprezentowała się w Izbie Tradycji Ziemi Strzegomskiej, a tuż po niej miała miejsce wystawa “Dwugłos” w Art Brut Praha, podczas której rękodzieła Pana Misia eksponowane wspólnie z dziełami czeskiego twórcy-outsidera Jaroslava Divisaw. Popularny za naszą południową granicą miesięcznik kulturowy Respekt wybrał ekspozycję “wystawą miesiąca” w skali całego kraju.
Kolejno Planetę Pana Misia gościł Rotacyjny Dom Kultury na warszawskim Jazdowie i Stacja Badawcza Outsider Art W Krakowie.
Każda z wystaw zebrała pochlebne recenzje, a dni wernisaży był osobliwie spektakularnym doświadczeniem, w którym śmiech przeplatał się z poruszeniem, uznanie z zaskoczeniem.
Każda z wystaw zebrała pochlebne recenzje, a dni wernisaży był osobliwie spektakularnym doświadczeniem, w którym śmiech przeplatał się z poruszeniem, uznanie z zaskoczeniem.
Pan Miś to typowy przedstawiciel nurtu Art Brut: samouk nieuznający żadnych autorytetów estetycznych, konwencji, tymczasowych trendów. Sztuka współczesna budzi w nim niechęć.
Na potrzeby systematyki jego twórczość można zaklasyfikować jako prymitywizm, choć bardziej odpowiadałby „neoprymitywizm”…
Twórca-outsider, który za ulubione tworzywo uznaje lipowe drewno, zwłaszcza jego specyficzny zapach-najbardziej wtedy, gdy zostanie potraktowane ogniem. Stąd wszechobecne pirograficzne wstawki. Zmysłowość stymulowana zdumiewającą wyobraźnią.
Na potrzeby systematyki jego twórczość można zaklasyfikować jako prymitywizm, choć bardziej odpowiadałby „neoprymitywizm”…
Twórca-outsider, który za ulubione tworzywo uznaje lipowe drewno, zwłaszcza jego specyficzny zapach-najbardziej wtedy, gdy zostanie potraktowane ogniem. Stąd wszechobecne pirograficzne wstawki. Zmysłowość stymulowana zdumiewającą wyobraźnią.
Planeta Pana Misia to spójny, choć dychotomiczny, świat przedstawiony, który składa się z resztek, fragmentów, pozornie przypadkowych elementów układających się w kompozycyjnie harmonijną całość.
Eksperyment i koncept. Przypadek i wizja. Chaos i kosmos.
Eksperyment i koncept. Przypadek i wizja. Chaos i kosmos.
Michał mieszka z rodzicami, nie pracuje, jest niepełnosprawny w stopniu umiarkowanym. Nie rozumie wymiaru czasu, matematyki, a co za tym idzie – sposobu działania pieniędzy. Wyjęty spod dyktatu kalendarza i codziennej pogoni za wskazówką zegara, tworzy codziennie, we własnym rytmie. Realizuje swe pasje w przydomowej „Szopie” – dedykowanej altance, zbudowanej przez rodziców z zamysłem bycia „atelier” – świątynią jego prywatności, „manufakturą marzeń”. Poza kreowaniem prywatnego uniwersum jako demiurg, jest zwyczajnym chłopakiem: pasjonuje się historią – głównie Polski, niestrudzenie poszerzając swą wiedzę. Lubi zwierzęta, zwłaszcza psy, alpaki i konie, korzysta z hipoterapii. Łagodność jego usposobienia kontrastuje z pełnokrwistą dramaturgią panmisiowej sztuki.
Ponad wszystko uwielbia koszykówkę, ubrany w klubowe barwy, chodzi na każdy mecz lokalnego Górnika Wałbrzych. Ogląda seriale, podziwia losy superbohaterów, uważnie śledzi popkulturę, ze szczególną fascynacją światem przedstawionym Gwiezdnych Wojen. Inspirują go mitologie: słowiańska, nordycka, grecka, rzymska… Co symptomatyczne, jego ulubionymi protagonistami są mroczni mściciele: Batman i Wiedźmin.
Moralnie „dobrzy”, którzy poprzez przemoc-metodę “narzuconą” przez wrogów, zwyciężają. Kiedy chodzi o przeżycie, cel uświęca środkI.
Niekończąca się walka i zwycięstwo pokoju. Heroiczna szlachetność i bezwzględna brutalność. Dotyczy to również postaci funkcjonujących post-mortem. Umarli, ale “żyją”.
Wszyscy bohaterowie Pana Misia są maksymalnie na serio. Logika i absurd. Frywolność i ostateczność.
Ponad wszystko uwielbia koszykówkę, ubrany w klubowe barwy, chodzi na każdy mecz lokalnego Górnika Wałbrzych. Ogląda seriale, podziwia losy superbohaterów, uważnie śledzi popkulturę, ze szczególną fascynacją światem przedstawionym Gwiezdnych Wojen. Inspirują go mitologie: słowiańska, nordycka, grecka, rzymska… Co symptomatyczne, jego ulubionymi protagonistami są mroczni mściciele: Batman i Wiedźmin.
Moralnie „dobrzy”, którzy poprzez przemoc-metodę “narzuconą” przez wrogów, zwyciężają. Kiedy chodzi o przeżycie, cel uświęca środkI.
Niekończąca się walka i zwycięstwo pokoju. Heroiczna szlachetność i bezwzględna brutalność. Dotyczy to również postaci funkcjonujących post-mortem. Umarli, ale “żyją”.
Wszyscy bohaterowie Pana Misia są maksymalnie na serio. Logika i absurd. Frywolność i ostateczność.
Tworzy z wewnętrznej potrzeby wyrażenia samego siebie. Co zrozumiałe, Michał ma problemy z konwencjonalną werbalizacją emocji, uczuć, własnych doświadczeń. Sztuki plastyczne traktuje jako rodzaj metajęzyka, za pomocą którego uzyskuje sposobność do „wypowiedzenia” się w pełni.
Komunikacja przebiega dwójnasób: zarówno “do wewnątrz”, ukazując intymny świat przeżyć autora, materializujący się na kartkach, płótnach i deskach, stanowiąc oryginalny, “manualny” strumień świadomości, jak i na zewnątrz, kiedy Pan Miś, prezentuje się odbiorcom, wręcz nieco ekshibicjonistyczne, jako świadomy swej funkcji narratora kreator.
Mrok i światło. Dobro i zło. Życie i śmierć.
Michał bezpretensjonalnie radzi sobie z najdonioślejszymi spośród antynomii, tworząc z radykalnie różnych wartości jednolitą, spójną i fascynującą całość.
W ten sposób ekspanduje ze wzbudzającego współczucie i troskę „Misia” w pełnego dumy i budzącego zdumienie „Pana Misia”.
Michał bezpretensjonalnie radzi sobie z najdonioślejszymi spośród antynomii, tworząc z radykalnie różnych wartości jednolitą, spójną i fascynującą całość.
W ten sposób ekspanduje ze wzbudzającego współczucie i troskę „Misia” w pełnego dumy i budzącego zdumienie „Pana Misia”.
Pokręcona logika, która nie zna kompromisu.
Wirujący taniec antynomii. Zawsze w takt. Intuicyjnie.
Teza i antyteza. Synteza przeciwstawnych biegunów, podświadomie wypełniająca fundamentalny sens antycznej sztuki-umożliwienie doznania odbiorcom katharsis.
Apollo i Dionizos. Historia i fikcja. Beksiński i Matejko.
Popkultura i mitologia. Sny i doświadczenia. Pamięć i imaginacja.
Epika i dramat. Zachwyt i współczucie. Miłość i nienawiść.
Zemsta i odkupienie. Komedia i tragedia. Śmieszność i powaga.
Wirujący taniec antynomii. Zawsze w takt. Intuicyjnie.
Teza i antyteza. Synteza przeciwstawnych biegunów, podświadomie wypełniająca fundamentalny sens antycznej sztuki-umożliwienie doznania odbiorcom katharsis.
Apollo i Dionizos. Historia i fikcja. Beksiński i Matejko.
Popkultura i mitologia. Sny i doświadczenia. Pamięć i imaginacja.
Epika i dramat. Zachwyt i współczucie. Miłość i nienawiść.
Zemsta i odkupienie. Komedia i tragedia. Śmieszność i powaga.
Oczyszczenie.
Ponadczasowe dziecko, które zasługuje na szansę bycia poznanym.
Ponadczasowe dziecko, które zasługuje na szansę bycia poznanym.
Zapraszam.
Maciej Antoni Walczyk, brat Pana Misia.
Wystawę będzie można obejrzeć do 25 lutego 2024 r.
Wstęp bezpłatny!
fot. Bartek Kosiński