29 października o godz. 18:00 do Galerii Sztuki odbył się wernisaż wystawy Zdzisława Jurkiewicza. Zdarzenia.
W 2021 roku przypada 90 rocznica urodzin Zdzisława Jurkiewicza (1931-2012), artysty niezwykłego i w szczególny sposób ważnego dla Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu. Z tej okazji już teraz zapraszamy na kolejną odsłonę monograficznej wystawy w naszych przestrzeniach.
Wystawie towarzyszył będzie katalog wydany nakładem Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu, Muzeum Współczesnego Wrocław i CNiS Stara Kopalnia w Wałbrzychu z tekstami Mariki Kuźmicz, Davida Crowleya, Sylwii Świsłockiej-Karwot i Igora Wójcika.
Kuratorka: dr Marika Kuźmicz
Marika Kuźmicz
Rzeczy, które robimy w domu
Zdzisław Jurkiewicz d 1964 r. mieszkał i pracował w niewielkim mieszkaniu przy ul. Łaciarskiej we Wrocławiu i to właśnie ono było figurą łączącą ze sobą poszczególne aspekty twórczości artysty, a nawet czymś więcej: centralnym punktem, w którym przecinały się wszystkie, tak przecież liczne, interesujące go sprawy i wątki. To tam powstały wszystkie prace, które można zobaczyć na wystawie w Muzeum Współczesnym: obiekty, obrazy i zdjęcia, ale mowa tu oczywiście o czymś znacznie więcej niż tylko tradycyjnie rozumiana rola i funkcja pracowni artystycznej, nie chodzi także o genius loci. W latach 70. Mieszkanie stało się wręcz swoistą kapsułą-laboratorium i ogrodem botanicznym jednocześnie. Jurkiewicz prowadził z okna swojego pokoju obserwacje astronomiczne. W tym samym czasie w swojej kuchni Jurkiewicz zastawił swoistą pułapkę na słońce i stworzył jej fotograficzny zapis. Tak powstała praca Słońce 1.VII.1972 (1972) – na sekwencji czarno-białych zdjęć widzimy słoneczną tarczę na kuchennej ścianie w otoczeniu zwykłych przedmiotów, naczyń, szczypiorku w słoiku. Jest to zarówno jedna z najważniejszych prac artysty, jak i kluczowa praca na wystawie „Zdarzenia”, ponieważ świetnie ukazuje to, w jaki sposób w pracach Jurkiewicza dochodziło do spotkania tego co odległe, nieosiągalne, z tym co bliskie, codzienne, zwykłe.
Ta artystyczno-egzystencjalna strategia, którą artysta przyjął ponad 50 lat temu, oparłszy swoją twórczości na mikro- i makro-obserwacjach codzienności we wszystkich jej przejawach czynionych w przestrzeni swojego mieszkania, w szczególny sposób rezonuje z globalną sytuacją, w jakiej znaleźliśmy się wszyscy w związku z pandemią, która rozpoczęła się na początku 2020 roku i trwa nadal. Od kilkunastu miesięcy „zostajemy w domu” w myśl popularnego na początku pandemii hasła z mediów społecznościowych. Skończyły się nasze nie tak dawne podróże odbywane z łatwością w ciągu pół doby na inny kontynent, na drugi koniec świata. Horyzont świata niespodziewanie zwęził się i skurczył do widoku z okien naszych mieszkań lub w lepszych momentach spadku zachorowań do eksplorowania ogródków działkowych czy podmiejskich ugorów i lasów. Jurkiewicz co prawda nie postulował zrównania działań artystycznych z codziennymi czynnościami, jakie wykonujemy wszyscy. W jego przypadku transponowanie doznań zmysłowych w przestrzeń sztuki, przekształcanie ich w to „co pomyślane”, było tym właśnie działaniem, które cechowało się pewną „elitarnością” i było zarezerwowane dla artysty. Ale jednocześnie jego postawa łącząca obie sfery życia: prywatność i twórczość, oparta na otwarciu na rzeczywistość i jej uważne kontemplacyjne obserwowanie, oparta na ciekawości i chęci poznania, która może zostać zaspokojona tu i teraz, w każdym miejscu, w którym się znajdujemy, bez konieczności odbywania podróży na inny kontynent bądź na inną planetę, jest z kolei egalitarna i niezwykle aktualna.
Organizator: