To miała być zupełnie inna wystawa.
„Chciałem ponownie zaprosić do Gruzji, opowiedzieć znowu o tym niezwykłym kraju, jego przyrodzie i ludziach, ale wielka woda, która przeszła przez Dolny Śląsk i Opolszczyznę – zmieniła te plany. Niszczycielski żywioł pozbawił wiele osób: domów, dobytku a nawet życia.
Jestem dziennikarzem radiowym. O powodzi informowaliśmy naszych słuchaczy na bieżąco i wydawało mi się, że wiem jak mniej więcej wygląda sytuacja na terenach dotkniętych przez powódź. Jednak gdy pojechałem na zalane tereny z radiową akcją pomocową, a później w charakterze wolontariusza – przekonałem się, że wyobrażenia mogą się mocno różnić od rzeczywistości. Nie przypuszczałem, że zniszczenia, które spowodował żywioł będą tak gigantycznych rozmiarów, że to co zobaczymy po tym jak woda opadnie, będzie jednym z najbardziej ponurych obrazów, jakie kiedykolwiek widziałem. Ogromne zniszczenia ciągnące się przez dziesiątki kilometrów. Miejscowości, tak dobrze mi znane, zalane błotem, mułem i śmieciami. Rozmawiałem z ludźmi. Około osiemdziesięciu razy nacisnąłem na spust migawki. To niewiele.” – wspomina Krzysztof Chwaliński.
Niektóre z tych fotografii pokażemy na wystawie w Galerii na Piętrze. To kadry zrobione w pogodne, słoneczne dni. W kolorze, by nie potęgować grozy.
Obrazują siłę wody. Żywioł – nie do zatrzymania.
Wernisaż będzie okazją do porozmawiania z Natalią Gancarz, mieszkanką Stronia Śląskiego, o tym jak zapamiętała powódź. Natalia pracuje w Centrum Edukacji, Turystyki i Kultury w Stroniu Śląskim, jest też przewodnikiem w Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie, ale przede wszystkim społecznikiem o wielkim sercu, w którym Stronie – zajmuje olbrzymią część. Potrafi działać w każdej przestrzeni, nie bacząc na koszty. Wie jak pomagać i jak koordynować pomoc.
Na wernisaż fotografii Krzysztofa Chwalińskiego pt. Po wielkiej wodzie zapraszamy 15listopada 2024 godz. o 18.00 do Galerii na Piętrze w Starej Kopalni w Wałbrzychu.